Pradziadek wszystkich mainstreamowych konsol, Atari 2600 nie miał zbyt wiele szczęścia w temacie konsol reprodukcyjnych. Oryginalna wersja tego sprzętu nie posiadała żadnych współczesnych wyjść obrazu. Bez component, composite i HDMI fani ograniczeni byli wyłącznie do prymitywnego kabla antenowego RF oferującego paskudnie niską jakość.
Gracze wymagający więcej nie mieli w tym względzie zbyt dużego pola do manewru — mogli co najwyżej ratować się emulatorami.
Ale co z kartridżami?
Nareszcie, w 2017 roku coś ruszyło się w temacie dzięki znanej w światku retro firmy Hyperkin, która ogłosiła przy współpracy z Atari nową konsolę obsługującą klasyczne karty!
Retron 77 wspiera klasyczne kontrolery (oraz pady USB) i karty dla Atari 2600. Wyświetla też obraz przez HDMI w ostrym jak brzytwa 1080p.
Brak tu wsparcia dla zaawansowanych funkcji takich jak zapisywanie gry, ale bądźmy szczerzy, to Atari 2600. Gdzie rozgrywka kończy się zazwyczaj po minucie zabawy. Najprawdopodobniej również konsola nie będzie wspierać też ROM-ów i kart pamięci, więc jedyną opcją dla graczy bez kolekcji kartridżów będzie flashcart. Pod warunkiem, że 77 je obsłuży.
Wielkim minusem jest brak wsparcia dla innych systemów Atari tej epoki, ale to i tak krok w dobrym kierunku.
To prawdopodobnie najbardziej niszowy produkt Hyperkina w ostatnich latach, ale nie mogę się doczekać, by położyć na nim swoje tłuściutkie łapska.
Premiera przewidywana jest na końcówkę tego roku, a cena ma wahać się w okolicach $80. Sporo, ale prawem innowatora jest dyktować warunki.
Źródło zdjęcia: Engadget/AOL
